to po co robic off, jak sie boi go wyslac ?
to lepiej robic tylko def !!
A skoro juz zrobilo sie tego offa to go uzywac, bo po to zeby tylko stal, to szkoda zboza. Od stania jest Def !!
A najgorzej jak sie offa straci we wlasnej osadzie, to wogóle porazka.
Ja wiem ze strata boli, ale kurcze slijcie te wojaki na ataki. Szczególnie jak sie pisze ze akcje sa proste. Na pipszona chodza ataki i nie ma zadnego oporu. Stracil juz tyle popa ze hej, a jak kiedys sie nie uda i sie straci to nie zaboli tak jak jego teraz boli. Wiec wszyscy dzialac, a nie marudzic

no i ok. Jesli w niego inwestuja i podsylaja potrzebujacym, to chwala im za to. Tacy tez sa potrzebni, dlatego ja nie narzucam nikomu stylu gry, ze ma grac ofensywnie, czy defensywnie. Jesli jednak tego offa sie ma to z niego korzystac, zeby nie  stal, bo zbroja zardzewieje
Ale chyba nie ma sensu tworzyc specjalnie odlamów offowych i defowych. Od wspólnych dzialan sa grupy bojowe, uzaleznione polozeniem wzgledem siebie. Do tego wszystkich uprasza sie o kontaktowanie z zaprzyjaznionymi sojuszami i graczami polozonymi blisko siebie. Kiedy potrzeba defa, to podsylac sobie, kiedy wspólnie kogos zjechac to takze !! Kiedy sa odgórne akcje sojuszu, to je wykonywac i tyle.
To moje zdanie na ten temat. Zdrówko :-) (dębowe mocne hehehe)